Za parę godzin nie będzie Nas w Ubedzie.
Jak minął ten miesiąc praktyk?
Ubeda jest małym miastem z bogatą historią i zabytkami, które spotykaliśmy na każdym kroku. Mnóstwo kościołów, pałaców i …turystów. Po wyjściu z Ubedy rozciąga się fantastyczny widok na góry, które niejako witają Ubedę. W dolinach i wyżynach mnóstwo gajów oliwnych; region ten słynie z produkcji oliwy – jeden z największych producentów tego produktu na świecie.
Każdy z uczniów był w osobnym zakładzie z branży informatycznej. Spotkaliśmy się z dobrym przyjęciem ze strony hiszpańskiej. Właściciele bardzo mili, lecz i wymagający. Czego się nauczyliśmy, myślę, że odpowiedzialności za powierzone zadania, samodzielności i spojrzenia na zagadnienia informatyczne ze strony nie tylko polskiej ale i hiszpańskiej.
Pobyt tutaj to nie tylko praca na praktykach, ale również codzienne wyjścia do miasta nauka języka hiszpańskiego, spotkania w gronie koleżanek i kolegów z grupy „sąsiadów” czyli uczniów z Portugalii.
Niezapomniane wrażenie zrobił na nas wyjazd do Granady. Stare miasto u podnóża Gór Sierra Nevada. Mnóstwo zwiedzania zabytków Granady, ale przede wszystkim spacer po Alhambrze – warowny zespół pałacowy zbudowany w XIII wieku z przepięknymi otaczającymi Go ogrodami.
Czego nam brakowało?
Może tylko polskiego jedzenia i odrobiny więcej słonecznej pogody.
Uczniowie oraz opiekunowie z Zespołu Szkół w Żychlinie
Zbigniew Chrulski Tomasz Białobłocki