W rocznicę wybuchu II wojny światowej przedstawiciele lokalnych środowisk
z władzami samorządowymi na czele, uczestniczyli w obchodach upamiętniających ofiary kampanii wrześniowej. O godzinie 11:00 delegacja samorządowców złożyła wieniec na kwaterach żołnierskich w Śleszynie, a tuż potem w asyście uczniów ze Szkoły Podstawowej w Grabowie i przedstawicieli Cukrowni Dobrzelin, złożono wieńce na cmentarzu wojskowym w Dobrzelinie. Uroczystości prowadził burmistrz Grzegorz Ambroziak a głos zabrał Honorowy Obywatel Żychlina, naoczny świadek wydarzeń września 1939 rok pan Ludwik Zalewski. Modlitwę za poległych odmówił ks. proboszcz Wiesław Frelek.
O godzinie 16:00, w asyście pocztów sztandarowych szkół, zakładów pracy, straży ochotniczych i gminy, rozpoczęła się msza święta celebrowana przez księdza proboszcza. Następnie mieszkańcy, w asyście sztandarów, przemaszerowali na cmentarz parafialny, gdzie kontynuowano uroczystości. Tam złożono wieńce na kwaterach żołnierzy poległych w czasie kampanii wrześniowej 1939 roku oddając im należną cześć.
Przedstawiamy treść wystąpienia burmistrza:
„Koło historii Europy i Świata toczy się od wojny do wojny. Prawda czy fałsz?
Rządzący narodami, nauczeni złymi doświadczeniami dwóch wojen światowych, winni
z ogromną rezerwą podchodzić do opcji zbrojnego rozwiązywania sporów.
Czy nie dość krwi przelano we wrześniu pamiętnego 39, czy za mało było ofiar złożonych na ołtarzach doktryny przemocy Narodowego Socjalizmu w nowoczesnej już poniekąd Europie lat trzydziestych XX wieku?
Czy ta nauka, doświadczenie zdobyte w tak okrutnych okolicznościach wieloletniej wojny, mogą zostać tak łatwo wymazane z pamięci narodów?
No tak, wszak od pamiętnych wydarzeń II wojny światowej były jeszcze inne konflikty. Zimna wojna o mało nie doprowadziła do tej realnej, nuklearnej pożogi. Była Korea
i Wietnam. Lokalne konflikty w Afryce, wszystkie znane tylko z mediów. W latach dziewięćdziesiątych wojna tak bardzo zbliżyła się do leniwych, spokojnych europejskich domów pogrążonych w pogoni za sukcesem i szczęściem. Nadal jednak pozostała tylko medialna, telewizyjna, tak odległa, bo bałkańska. Teraz jest nowa coraz bliższa, bo ukraińska.
Obserwując wydarzenia, których świadkami jesteśmy dziś, w zderzeniu z tragiczną historią Polski, Europy i Świata zastanawiam się jak bardzo trafiona jest teza, że konflikty zbrojne są naturalną częścią polityki mocarstw. Jestem niestety, coraz bardziej przeświadczony, że Europę czekają jeszcze nowe militarne gry. Mocarstwa konkurując ze sobą na polu wpływów ekonomicznych, włączają do gry doktrynę wojenną. Tak działo się od zarania dziejów a historia lubi zataczać koło.
POKÓJ nie jest dany raz na zawsze …
Kwatery grobowe żołnierzy na tysiącach polskich cmentarzy, przypominać będą
o dramacie, który dotknął naszą ojczyznę. Konsekwentny, morderczy amok agresora potęgował grozę tych chwil. A wydarzenia września 1939 r. przekreśliły wcześniejsze ponad stuletnie wysiłki i daninę krwi pokoleń patriotów, którzy z ogromnym poświęceniem odzyskali wolność i niepodległość Rzeczypospolitej po zaborach.
Patrzymy na krzyże i tablice z nazwiskami poległych obrońców naszej ojczyzny. Czujemy dziś smutek, wielki żal, że ci często bardzo młodzi ludzie, patrzący chwilę wcześniej
z nadzieją w przyszłość, we wrześniu 1939 roku uświęcili polską ziemię własną, niewinną krwią!
Będziemy już zawsze odczuwać smutek, bo nie udało się im, i ich towarzyszom broni, ochronić tysięcy niewinnych ofiar, matek, żon, dzieci i starców przed strasznym losem lat okupacji.
Przewaga militarna i morderczy amok dosięgał mieszkańców miast i wiosek, aż do linii podziału, kolejnego rozbioru Polski pomiędzy sąsiednie mocarstwa. Pomimo widma klęski
i wielkiej przewagi agresora oraz zdrady wschodniego sąsiada, żołnierze polscy, obrońcy
z trudem wyszarpanej wolności, szli z podniesionym czołem na niemal pewną śmierć.
Słaba militarnie Polska nie była w stanie przeciwstawić się potędze wroga. Sile armii przeciwstawiono siłę moralną i ducha walki. Te cechy nigdy nie opuściły naszego narodu, ani w dramatycznych chwilach kampanii wrześniowej, ani w kolejnych latach wojny
i okupacji hitlerowskiej i sowieckiej. Ani później podczas dziesięcioleci obcej dominacji.
Słowa ‘Za wolność naszą i waszą” nigdy nie przebrzmiały, a nabrały dodatkowo nowego znaczenia i zagrzewały do walki o niepodległość Rzeczpospolitej. Niepodległość osiągniętą znów tuż po 1989 roku.
Dziś, spotykamy się nad mogiłami poległych żołnierzy, by czcić ich poświęcenie. Naszym patriotycznym obowiązkiem jest by kolejne pokolenia zachowały szacunek i pamięć
o bohaterach czasów II wojny światowej.
Naszym patriotycznym obowiązkiem jest by przypominać, o wymiarze zła, które niesie po świecie nienawiść i przemoc w imię uzurpatorów i ich urojeń o potędze.
Przestrzegajmy Europę i Świat przed demonami, które z chciwością dla politycznych
i gospodarczych zysków rozszarpują swoje ofiary.
Dziękuję wszystkim zebranym za chwilę zadumy i asystę przy grobach polskich żołnierzy poległych w obronie ojczyzny.
Niech spoczywają w spokoju.”
W imieniu Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Rady Miejskiej i własnym serdecznie dziękuję wszystkim obecnym podczas uroczystości w Śleszynie, Dobrzelinie
i Żychlinie za godne uczczenie pamięci bohaterów września 1939 roku.
Grzegorz Ambroziak